Ambrozjusz oparł głowę na wysokim oparciu swego krzesła. Dla Lota był to pretekst, by
odezwać się swoim przymilnym głosem zazdrośnika:
– Jesteś znużony, sir, zmęczyliśmy cię, pozwó...
Czytaj dalej...
Glastonbury, fakt?
Gwenifer potaknęła:
– Żałuję, że tam nie wracam...
Poczuła na sobie ostry wzrok Igriany oraz zadrżała.
Pani może pomyśleć, że okazuje się nieszczęśliwa, iż p...
Czytaj dalej...
...
Czytaj dalej...
Artur bywa wycieńczony długą chorobą i unieruchomieniem, to wszystko. Gdyby czuł się
dobrze, nigdy by o czymś podobnym nie pomyślał i bez wątpienia jest jej wdzięczny, że
nie posłucha...
Czytaj dalej...
Viviana westchnęła.
– Cóż, obecnie już nic na to nie możemy dać radę. Co się stało, to się nie odstanie. A w tej
kilku chwilach los Brytanii jest ważniejszy od twych uczuć...
Morgia...
Czytaj dalej...
– Przeklęłaś mnie, Morgiano, i... wierz mi, jestem przeklęty.
I nagle jej stary żal i gniew zniknęły. Był tylko tym, kim był.
Zamknęła jego dłoń w swoich.
– Kuzynie, nie kłopocz ...
Czytaj dalej...
...
Czytaj dalej...
ucałował ją oraz wykonał całe przedstawienie, nazywając ją „krewniaczką” oraz „kuzynką”, ale
Morgiana, zaglądając poza ten powierzchowny uśmiech, dostrzegła w oczach Lota złoś...
Czytaj dalej...
z takim głodem, jak ciało dziewicy. Poruszała się razem z nim oraz wokół siebie czuła rytm
pulsujących pod nią fal ziemi.
później się przestraszyła... nie chciała, by dał jej poto...
Czytaj dalej...
zwolennicy Lancelota pod Pendragonem!
– Ty niesiesz swój własny sztandar! – wybuchnął gwałtownie Lancelot. – ;
Leodegranz, identycznie Uriens i diuk Markus z Kornwalii, dlaczego ja nie m...
Czytaj dalej...